W ostatnim czasie ceny surowców oleistych, takich jak soja, rzepak czy olej palmowy, zaczęły spadać na światowych rynkach. Taki trend był widoczny na większości giełd, choć w przypadku rzepaku pojawiło się chwilowe odbicie.
Dlaczego ceny oleistych spadają?
Spadki wynikają głównie z kilku czynników:
- Duża podaż surowca – w Ameryce Południowej zbiory soi były wyjątkowo udane, co oznacza, że na rynku pojawiło się dużo towaru. Podobnie sytuacja wygląda z uprawami słonecznika.
- Słabszy popyt na oleje roślinne – mimo że sektor biopaliw (np. biodiesel) wciąż korzysta z oleju sojowego czy rzepakowego, to jednak nie nadąża z popytem za szybko rosnącą podażą.
- Niższe ceny olejów – na rynku zauważalna jest obniżka cen oleju palmowego, rzepakowego i słonecznikowego. To dodatkowo ciągnie ceny surowców w dół.
Co pokazują notowania giełdowe?
Na europejskiej giełdzie MATIF cena rzepaku lekko wzrosła – o ok. 0,8%. To jednak raczej wyjątek niż reguła, bo ogólna tendencja jest spadkowa. Ceny soi, słonecznika i oleju palmowego wciąż spadają.
Raporty FAO (Organizacji Narodów Zjednoczonych ds. Wyżywienia i Rolnictwa) również wskazują na wyraźne obniżki. Ich indeks cen oleistych zmniejszył się w czerwcu o ponad 3%, a to oznacza, że światowy rynek odczuwa wyraźną presję.
Czy to dobra wiadomość?
Dla producentów olejów roślinnych czy rolników uprawiających rośliny oleiste – niekoniecznie. Spadki cen mogą oznaczać niższe zyski, zwłaszcza jeśli koszty produkcji utrzymują się na wysokim poziomie. Z drugiej strony, dla przemysłu spożywczego i konsumentów, niższe ceny olejów to dobra wiadomość – mogą przełożyć się na spadek cen produktów spożywczych.
Na co warto zwrócić uwagę?
- Sytuacja może się szybko zmienić, zwłaszcza jeśli pojawią się niekorzystne warunki pogodowe lub decyzje polityczne (np. ograniczenia eksportu czy zmiany w programach wsparcia biopaliw).
- Rzepak może być wyjątkiem – jego ceny mogą nieco się ustabilizować, szczególnie jeśli utrzymają się niższe zasiewy w krajach eksportujących, takich jak Kanada czy Australia.
Światowy rynek oleistych przeżywa obecnie okres przeceny – głównie z powodu dużych zbiorów i ograniczonego popytu. Dla rolników i eksporterów to czas niepewności, który wymaga ostrożnych decyzji handlowych. Z kolei dla kupujących i przemysłu przetwórczego – to szansa na tańsze zakupy surowców.

