Polscy rolnicy coraz głośniej domagają się zmian w przepisach regulujących stosowanie oprysków. Obecne regulacje nakładają na nich liczne ograniczenia, które – jak twierdzą – utrudniają skuteczną ochronę roślin i często nie są dostosowane do realiów pracy w gospodarstwie.
Problem praktyczny i formalny
Jednym z najczęściej podnoszonych zarzutów jest zbyt rygorystyczne podejście do godzin wykonywania zabiegów oraz wymóg informowania sąsiadów o planowanych opryskach. Rolnicy wskazują, że w praktyce trudno je zrealizować, zwłaszcza w sytuacji, gdy zabieg trzeba wykonać szybko, np. przed spodziewanym deszczem.
Kolejną kwestią są wysokie koszty i skomplikowane procedury związane z uzyskiwaniem zezwoleń oraz przeprowadzaniem szkoleń. Zdaniem rolników przepisy powinny być bardziej elastyczne, aby pozwalały na bezpieczne i efektywne prowadzenie ochrony upraw.
Oczekiwania wobec władz
Organizacje rolnicze apelują do Ministerstwa Rolnictwa i instytucji nadzorczych o nowelizację przepisów. Chodzi nie tylko o uproszczenie procedur, ale także o wprowadzenie jasnych wytycznych, które ułatwią rolnikom codzienną pracę i jednocześnie zapewnią bezpieczeństwo konsumentom oraz środowisku.
Rolnicy podkreślają, że nie są przeciwni zasadom bezpieczeństwa – zależy im jednak na tym, by przepisy były praktyczne i możliwe do stosowania w realnych warunkach gospodarstwa.
źródło zdjęcia: pixabay

