Nowoczesne rolnictwo stoi przed wieloma wyzwaniami i potrzebuje innowacji w rolnictwie wspierających ekologiczne uprawy oraz efektywność. Jednym z przełomowych rozwiązań jest agrowoltaika – technologia łącząca produkcję rolną z wytwarzaniem czystej energii słonecznej na tym samym terenie. Poniżej wyjaśniamy, czym jest agrowoltaika, przedstawiamy przykłady jej zastosowania (od malin po winnice), korzyści dla rolników oraz krok po kroku, jak można ją wdrożyć we własnym gospodarstwie.
Czym jest agrowoltaika?
Agrowoltaika (agrofotowoltaika) to koncepcja jednoczesnego wykorzystania tej samej ziemi do upraw rolnych i produkcji energii elektrycznej z paneli fotowoltaicznychpl.wikipedia.org. Innymi słowy, na jednym polu rosną rośliny uprawne, a nad nimi lub obok nich pracują panele słoneczne, wytwarzając prąd. Dzięki temu farma jednocześnie żywi i zasila – produkuje żywność oraz czystą energię. Takie rozwiązanie pozwala rolnikom unikać dylematu „żywność czy energia”, wykorzystując grunt podwójnie.
Agrowoltaika jest możliwa dzięki specjalnym konstrukcjom i konfiguracjom paneli. Moduły fotowoltaiczne najczęściej montuje się na podwyższonych stelażach (np. kilka metrów nad ziemią) lub w większych odstępach, tak aby zapewnić roślinom dostęp do światła i przestrzeń dla maszyn rolniczych. Istnieją różne podejścia – od paneli ułożonych poziomo wysoko nad uprawą (tworzących coś w rodzaju „wiaty” czy zadaszenia pola), po panele ustawione pionowo w formie ogrodzeń między rzędami upraw. Ważne jest, by priorytetem pozostawała produkcja rolna, a wytwarzanie energii było dodatkową korzyścią, nie przeszkadzającą roślinom. Tę synergię umożliwia odpowiednie zaplanowanie instalacji: wybór paneli, kąt nachylenia, wysokość konstrukcji i rozmieszczenie dopasowane do potrzeb upraw.
Agrowoltaika w praktyce – przykłady zastosowania
Przykład agrowoltaiki: uprawa pomidorów pod panelami fotowoltaicznymi. Takie rozwiązanie chroni rośliny przed nadmiernym słońcem i jednocześnie produkuje energię na terenie gospodarstwa. Panele zapewniają cień w upalne dni, redukując stres termiczny roślin, a farma nadal generuje prąd dla gospodarstwa.
Początkowo koncepcja agrowoltaiki testowana była w różnych uprawach, a dziś na świecie działa już wiele pilotażowych instalacji. Panele słoneczne można dostosować praktycznie do każdego rodzaju uprawy – od niskich krzewów jagodowych, przez winnice i sady, aż po pastwiska z zwierzętami. Poniżej kilka najciekawszych przykładów agrowoltaiki w praktyce:
Uprawy jagodowe (maliny, borówki)
Uprawy jagodowe, takie jak maliny, borówki czy truskawki, świetnie nadają się do agrowoltaiki. Rośliny te z natury lubią częściowy cień i często w tradycyjnych gospodarstwach są osłaniane siatkami lub tunelami przed zbyt ostrym słońcem czy gradem. Zastępując te osłony panelami PV, można uzyskać podwójną korzyść – ochronić plantację i produkować energię jednocześnie. . Badania potwierdzają, że odpowiednie zacienienie przez panele może nawet zwiększyć plony. Przykładowo, analiza w Europie Środkowej wykazała, że agrowoltaika nad uprawą malin zwiększyła zbiory o ok. 16% w porównaniu do pola bez paneli. . Jednocześnie instalacja dostarczyła dodatkową energię równoważną 63% produkcji klasycznej farmy fotowoltaicznej na takiej samej powierzchni.
.
Realne wdrożenia potwierdzają te dane – np. firma BayWa r.e. zrealizowała projekty agrowoltaiczne nad plantacjami malin i porzeczek w Europie. Zastosowano tam półprzezroczyste panele, które przepuszczają część światła słonecznego, zapewniając roślinom wystarczające oświetlenie, a jednocześnie chronią uprawy przed gradem i nadmiernym nasłonecznieniem.
Winnice (uprawa winorośli)
Winorośl to kolejny przykład uprawy, gdzie agrowoltaika przynosi wymierne efekty. W gorących regionach nadmiar słońca i ekstremalne upały mogą wręcz pogarszać jakość winogron – owoce zbyt mocno nasłonecznione stają się zbyt słodkie, co utrudnia produkcję wina wytrawnego. Winnice (uprawa winorośli)
. Rozwiązaniem okazały się panele fotowoltaiczne rozstawione nad winnicami. W południowych Włoszech, w regionie Apulia, przeprowadzono eksperyment: część winnicy przykryto wysoką konstrukcją z panelami PV, a resztę pozostawiono w pełnym słońcu. Wyniki były zaskakująco pozytywne – osłonięte panelemi winorośle potrzebowały nawet o 20% mniej wody, a zbiory winogron wzrosły o 20% w porównaniu z częścią kontrolną.
Sady owocowe i pastwiska
Agrowoltaika znajduje zastosowanie także w sadach i na pastwiskach. W sadownictwie panele montuje się na specjalnych wysokich konstrukcjach nad drzewami (np. jabłoniami czy gruszami). Taka instalacja działa podobnie do popularnych w sadach siatek przeciwgradowych – chroni owoce przed gradem i ulewnym deszczem, a zarazem dzięki odpowiedniemu rozstawowi zapewnia drzewom wystarczająco światła.
Na co zwrócić uwagę przy planowaniu agrowoltaiki?
Planując agro-PV, warto pamiętać o kilku kluczowych czynnikach, od których zależy sukces takiego przedsięwzięcia:
- Nasłonecznienie i potrzeby upraw: Dokładnie przeanalizuj przebieg słońca nad polem w ciągu dnia i sezonu. Ustal, ile cienia mogą tolerować Twoje rośliny – np. rośliny cieniolubne (sałata, szpinak, jagodowe) dobrze znoszą 20–40% zacienienia, podczas gdy zboża czy kukurydza wymagają dużo światła i zacienienie powinno być minimalne. Rozplanuj panele tak, by nie nadmiernie ograniczać światła tym najbardziej wrażliwym uprawom. Cień paneli w południe jest najkrótszy (słońce wysoko), ale rano i po południu rzucają dłuższy cień – warto więc uwzględnić orientację rzędów względem kierunków świata (często układa się je północ-południe, by cień wędrował równomiernie po obu stronach). Poznaj wymagania swoich upraw i dobierz do nich odpowiedni poziom zacienienia.
- Konstrukcje wsporcze: Wybór konstrukcji to nie tylko kwestia techniczna, ale i rolnicza. Wysokość słupów i rozstaw rzędów paneli muszą pozwalać na swobodny wjazd maszyn (ciągnik, opryskiwacz, kombajn) i manewrowanie na polu. . Upewnij się, że planowane konstrukcje wytrzymają lokalne warunki (np. silny wiatr – duże panele działają jak żagiel). Na terenach górskich czy bardzo wietrznych rozważ solidniejsze mocowania lub niższy profil instalacji. Pamiętaj też o cieniu własnym paneli – rzędy nie powinny wzajemnie się zacieniać w południe, bo to zmniejszy produkcję energii. Zadbaj o zabezpieczenia instalacji przed zwierzętami gospodarskimi (jeśli to pastwisko) oraz o ogrodzenie terenu dla bezpieczeństwa. Dobrze zaprojektowana konstrukcja to taka, która “znika w tle” codziennych prac polowych – staje się integralną częścią krajobrazu pola, nie utrudniając jego uprawy.
- Dobór paneli fotowoltaicznych: Na rynku pojawiają się coraz bardziej wyspecjalizowane moduły dla agrowoltaiki. Warto zwrócić uwagę na ich parametry. Panele półprzezroczyste (transparentne) mają przestrzenie między ogniwami lub używają specjalnego szkła przepuszczającego część promieni – dzięki temu na ziemię dociera rozproszone światło korzystne dla roślin, kosztem nieco mniejszej mocy panelu. Z kolei panele bifacjalne (dwustronne) mogą generować energię także ze światła odbitego od gleby i roślin (dolna strona panelu produkuje prąd), co podnosi wydajność w warunkach agrowoltaiki. Rozważ, która technologia da lepszy efekt u Ciebie – np. przy uprawach niskich na jasnym podłożu panele dwustronne mogą się dobrze sprawdzić. Ważna jest też moc jednostkowa i sprawność modułów – czasem lepiej wybrać nieco mniejsze panele, ale rozmieścić je tak, by równomiernie pokryć obszar cienia. Upewnij się również, że panele mają odporność na zapylenie i wilgoć zgodną z warunkami polowymi (certyfikat IP co najmniej 65). Jeśli w okolicy często pada grad, wybierz moduły o wzmocnionej szybie. Dobry dobór paneli zadecyduje o tym, ile energii uzyskasz i jak wpłynie to na Twoje uprawy.
Korzyści dla rolników
Kiedy patrzymy na pole z równo ustawionymi panelami słonecznymi, trudno oprzeć się wrażeniu, że to już nie tylko rolnictwo, ale coś więcej – nowy model gospodarowania, który umiejętnie łączy tradycję z technologiczną przyszłością. Agrowoltaika nie jest już tylko eksperymentem z podręczników do innowacji. To narzędzie, które realnie zmienia codzienność rolników, ich plony, bilans wodny, a nawet… wysokość faktury za prąd.
Wyobraź sobie letni dzień. Temperatura szybująca powyżej trzydziestu stopni, bezchmurne niebo, słońce praży bez litości. Dla wielu roślin to nie błogosławieństwo, lecz wyrok – przesuszone liście, stres termiczny, przedwczesne dojrzewanie owoców. W takich warunkach panele fotowoltaiczne zamontowane nad uprawami stają się czymś więcej niż źródłem prądu – są parasolem ochronnym. Redukują nadmiar promieniowania, łagodzą mikroklimat, pozwalają glebie zatrzymać wilgoć. Właśnie dlatego w wielu gospodarstwach obserwuje się mniejsze zużycie wody – nawet o jedną piątą. A w czasach, gdy susza przestaje być anomalią, a staje się regułą, taka różnica to więcej niż oszczędność – to gwarancja przetrwania.
Jednocześnie, gdy rośliny oddychają spokojniej w cieniu, na górze trwa produkcja energii. Niewidoczny prąd płynie kablami, zasila pompy, chłodnie, suszarnie, a jego nadwyżki wędrują do sieci. Rolnik może cieszyć się niezależnością energetyczną i dodatkowym dochodem. W praktyce oznacza to, że na tym samym hektarze, który kiedyś dawał tylko zbiory, teraz powstają także kilowatogodziny. W niektórych przypadkach taki model zwiększył rentowność uprawy pszenicy nawet kilkunastokrotnie. Gospodarstwo nie tylko mniej wydaje – ono po prostu więcej zarabia.
Zyskuje też przewidywalność. W rolnictwie, które coraz częściej funkcjonuje pod presją pogody i rynku, stabilność staje się walutą cenniejszą niż plon. Agrowoltaika pozwala ją uzyskać – ograniczając straty z powodu nawałnic, gradu czy nieprzewidywalnych okresów suszy. Rośliny rosną w bardziej stabilnych warunkach, mniej podlegają skrajnym zjawiskom, a rolnik ma większą kontrolę nad tym, co wydarzy się na polu.
W tle działa jeszcze jedna, cicha korzyść: efektywność przestrzenna. W dobie konkurencji o każdy hektar ziemi, agrowoltaika przestaje być luksusem, a staje się rozwiązaniem systemowym. Nie musisz wybierać – albo pole, albo panele. Możesz mieć jedno i drugie. Możesz produkować żywność i energię jednocześnie, z tego samego kawałka gruntu. To podejście odpowiada na realny problem ograniczonej powierzchni uprawnej i wpisuje się w idee gospodarki cyrkularnej i rolnictwa regeneratywnego.
Wreszcie – klimat. Instalując panele, rolnik nie tylko zasila gospodarstwo, ale też realnie wpływa na redukcję emisji CO₂. Każdy kilowat z własnej instalacji to mniej spalonego węgla w elektrowni. A cień rzucany przez panele to więcej wilgoci w glebie, mniej erozji, więcej materii organicznej. Agrowoltaika nie tylko wspiera produkcję – ona współpracuje z przyrodą. A w świecie, który musi wyhamować swój wpływ na środowisko, taka współpraca jest bezcenna.
Agrowoltaika nie jest receptą na wszystko, ale z pewnością jest jednym z rozwiązań, które warto rozważyć. Zwłaszcza, jeśli myślisz o gospodarstwie przyszłości – takim, które nie boi się łączyć plonów i prądu, upraw i innowacji, ekonomii i ekologii.
Justyna Walewska

