Rosja przeżywa gospodarcze turbulencje, które mocno odbijają się na różnych branżach, także na produkcji alkoholu. W ostatnim czasie kraj ten odnotował wyraźny spadek produkcji wódki — jednego z najbardziej rozpoznawalnych symboli rosyjskiej kultury. W 2024 roku produkcja zmalała aż o 11% w porównaniu do poprzedniego roku, a w pierwszej połowie 2025 roku spadek wyniósł już ponad 22%.
Co w takim razie robią Rosjanie, którzy nie chcą rezygnować z procentów? Coraz więcej z nich wraca do tradycyjnych, domowych metod – czyli zaczyna produkować samogon. Ten nielegalny, często robiony na własną rękę alkohol, zyskuje na popularności zarówno w miastach, jak i na wsiach. Samogon to tani zamiennik sklepowej wódki, który dla wielu stał się sposobem na oszczędności w trudnych czasach.
Jednak samogon ma swoje ciemne strony. Produkcja takiego alkoholu wiąże się z ryzykiem – niedokładne destylowanie czy używanie złej jakości surowców może prowadzić do poważnych zatruć, a nawet śmierci. Rosyjskie służby i lekarze biją na alarm, że wraz ze wzrostem spożycia samogonu rośnie też liczba przypadków zatrucia, szczególnie w biedniejszych regionach kraju.
Ten kryzysowy trend pokazuje, jak bardzo sytuacja gospodarcza może wpływać na codzienne życie i wybory ludzi. Wódka, symbol Rosji, traci na popularności, a na jej miejsce wchodzi samogon – tania, ale ryzykowna alternatywa. Niezależnie jednak od preferencji, ważne jest, by pamiętać o odpowiedzialnym podejściu do alkoholu i świadomości zagrożeń, które niesie ze sobą jego niekontrolowane spożycie.

