W województwie mazowieckim wykryto największe w historii naszego kraju ognisko rzekomego pomoru drobiu (Newcastle Disease – ND). Choroba zaatakowała ogromne stado ponad 1,3 miliona kur niosek, co doprowadziło do konieczności ich wybicia i utylizacji. To już 30. przypadek tej groźnej choroby w Polsce w 2025 roku, a łączna liczba wybitych ptaków w kraju przekroczyła 3,5 miliona.
Groźny wirus w gospodarstwie
Zakażenie wykryto w jednym z dużych gospodarstw na Mazowszu. Rzekomy pomór drobiu to niezwykle zaraźliwa choroba wirusowa, która może błyskawicznie rozprzestrzeniać się wśród ptaków, powodując masowe padnięcia. Choć nie zagraża ludziom, stanowi ogromne zagrożenie dla przemysłu drobiarskiego.
Służby weterynaryjne natychmiast zareagowały, wyznaczając strefy ochronne wokół ogniska choroby. W promieniu 3 kilometrów utworzono strefę zapowietrzoną, a do 10 kilometrów – strefę zagrożoną. Ograniczono przemieszczanie drobiu i jaj, a także wprowadzono wzmożony nadzór sanitarny.
Możliwe skutki dla rynku
Utylizacja ponad miliona kur niosek może odbić się na dostępności i cenach jaj w Polsce. Hodowcy obawiają się kryzysu i apelują do władz o pomoc finansową. Rynek może odczuć skutki tej sytuacji zwłaszcza w najbliższych tygodniach.
Inspekcja Weterynaryjna apeluje do wszystkich hodowców o wzmożoną czujność. Wczesne wykrycie objawów choroby oraz szybka reakcja mogą zapobiec kolejnym masowym zakażeniom. Trwa dochodzenie, jak doszło do tak dużego zakażenia i czy możliwe było jego wcześniejsze wykrycie.

