Unia Europejska zaproponowała nową strukturę kontyngentów taryfowych dla towarów rolnych importowanych z Ukrainy. Zmiany te – choć formalnie mają charakter przejściowy – mogą zaważyć na układzie sił w handlu rolnym w Europie. W tle: protesty rolników, presja polityczna i próba znalezienia kompromisu między solidarnością a ochroną własnych interesów gospodarczych.
Czym są kontyngenty taryfowe i dlaczego mają znaczenie?
Kontyngenty taryfowe to ustalone limity, w ramach których towary mogą być importowane na preferencyjnych warunkach – najczęściej bez cła. Po ich przekroczeniu obowiązują wyższe opłaty, co ogranicza konkurencyjność importu. Dla wielu sektorów rolnictwa to kwestia „być albo nie być”: różnica między opłacalnością a stratą.
Od początku wojny rosyjsko-ukraińskiej UE otworzyła granice dla ukraińskich produktów rolnych, zawieszając cła i kontyngenty. W zamyśle – była to forma wsparcia. W praktyce – część państw członkowskich, w tym Polska, zaczęła odczuwać napływ taniej konkurencji jako zagrożenie dla lokalnych producentów.
Nowa propozycja Brukseli: co się zmienia?
Zaproponowana przez Radę Unii Europejskiej struktura kontyngentów wprowadza konkretne limity ilościowe na część produktów rolnych. Zmiany mają dotyczyć m.in.:
- jaj i produktów jajecznych – limit 5 tys. ton rocznie,
- cukru – 262 tys. ton,
- owsa – 4 tys. ton,
- kukurydzy – 1 mln ton,
- jęczmienia – 1,2 mln ton,
- drobiu – 90 tys. ton.
Choć wartości te mogą wydawać się wysokie, w wielu przypadkach są znacznie niższe niż rzeczywisty poziom importu z 2023 roku. Przykładowo: w ubiegłym roku do Unii trafiło ponad 1,6 mln ton kukurydzy z Ukrainy. Nowy limit oznaczałby więc ok. 40-procentowy spadek importu.
Mechanizm ochronny i jego znaczenie
Jedną z najistotniejszych zmian jest wdrożenie automatycznego mechanizmu ochronnego. Jeśli import danego towaru przekroczy określony poziom, natychmiast zostaną przywrócone standardowe cła. Dla unijnych rolników to sygnał, że ich interesy zaczynają być bardziej uwzględniane – szczególnie w kontekście protestów, które wiosną przetoczyły się przez wiele krajów członkowskich.
Reakcje i możliwe konsekwencje
Bruksela próbuje balansować na cienkiej linie: z jednej strony wspierać Ukrainę, z drugiej – chronić interesy własnych obywateli. Nowa struktura kontyngentów może nie zadowolić nikogo w pełni: Kijów zapewne uzna ją za formę ograniczenia dostępu do rynku, rolnicy w krajach przyfrontowych – za niewystarczającą ochronę. Niemniej jednak to krok w stronę bardziej przewidywalnego i zrównoważonego modelu handlu.
Na poziomie gospodarstw rolnych oznacza to konieczność dalszego monitorowania importu, cen oraz warunków konkurencji. W dłuższej perspektywie może to również przyczynić się do poszukiwania większej różnorodności rynków zbytu i uniezależniania się od importu towarów strategicznych.
Podsumowanie
Proponowane kontyngenty taryfowe dla produktów rolnych z Ukrainy mają potencjał, by uspokoić nastroje społeczne i nadać handlowi ramy bardziej akceptowalne dla państw członkowskich. Ale to także przypomnienie, że rynek rolny w UE jest kruchy i silnie zależny od decyzji politycznych. Dla rolników oznacza to jedno: nie tylko pole i pogoda, ale też Bruksela coraz mocniej wpływa na rentowność ich pracy. Warto trzymać rękę na pulsie.
Nowe limity i mechanizm ochronny są szczególnie istotne w kontekście protestów polskich rolników, które w ostatnich latach przelały się falą przez granice UE. W kwietniu 2024 roku rolnicy blokowali przejścia graniczne i wjeżdżali ciągnikami pod budynki Komisji Europejskiej, alarmując hasłem: „dość bezcłowego importu z Ukrainy”. . To właśnie te demonstracje spowodowały, że wprowadzono automatyczny mechanizm ochronny dla takich towarów jak drób, jaja, kukurydza czy cukier – mechanizm, który może teraz skutecznie ograniczać import, gdy zmiany przekroczą ustalone progi
Dzięki temu polskim rolnikom daje się narzędzie ochrony przed nagłym napływem tanich ukraińskich produktów, co miało realne przełożenie na ceny i rentowność ich gospodarstw. Dla wielu osób spoza branży protesty te mogły wydawać się chwilową formą presji. Jednak w praktyce wymusiły zmiany prawne, które dzisiaj stanowią fundament nowej polityki importowej UE wobec Ukrainy.
Nowa struktura kontyngentów — z jasno określonymi limitami i warunkiem przywrócenia ceł w przypadku przekroczeń — to odpowiedź na rolniczy sprzeciw z 2022–2024 r. i wyraźny sygnał, że głos polskiej wsi nie pozostaje bez echa.
Justynwa Walewska

