Choć wielu rolników już dziś prowadzi dokładne zapisy dotyczące środków ochrony roślin, nadchodzące zmiany w przepisach sprawią, że stanie się to obowiązkiem dla wszystkich. Od 1 stycznia 2026 roku każdy, kto stosuje środki ochrony roślin na terenie swojego gospodarstwa, będzie musiał prowadzić szczegółową ewidencję. Zmiany te wynikają z wdrażania unijnych wymogów związanych z dyrektywą 2009/128/WE oraz z założeń Europejskiego Zielonego Ładu.
Ewidencja środków ochrony roślin nie jest nowością dla gospodarstw towarowych, które podlegają kontrolom w ramach integrowanej produkcji roślin, standardów jakości GlobalG.A.P. czy zasad ekologii. Jednak dotychczas był to obowiązek dotyczący tylko wybranych rolników – teraz obejmie wszystkich, niezależnie od skali i profilu działalności.
W praktyce oznacza to konieczność prowadzenia szczegółowych zapisów dotyczących m.in.: daty wykonania zabiegu, zastosowanego środka, dawki, celu zastosowania, powierzchni, osoby wykonującej zabieg, a także warunków pogodowych. Wszystko to będzie musiało być przechowywane przez minimum trzy lata i udostępniane w razie kontroli odpowiednim służbom, w tym PIORiN.
Wprowadzenie obowiązkowej ewidencji dla wszystkich ma na celu zwiększenie przejrzystości stosowania pestycydów oraz poprawę bezpieczeństwa środowiskowego i zdrowotnego. Ma to też wspomóc kontrolę nad przestrzeganiem zasad integrowanej ochrony roślin – co jest jednym z priorytetów UE.
Warto zaznaczyć, że z perspektywy gospodarstw prowadzących działalność zgodnie z dobrymi praktykami rolniczymi, nowe przepisy nie powinny stanowić wielkiego obciążenia – wielu rolników już dziś zapisuje te dane chociażby ze względów organizacyjnych czy ekonomicznych. Problem może się jednak pojawić w mniejszych gospodarstwach, które dotychczas działały mniej formalnie i bez dokumentowania takich czynności.
Ministerstwo Rolnictwa zapowiada, że przygotuje specjalny wzór karty ewidencji oraz uproszczony system zbierania danych. Istnieje także możliwość prowadzenia zapisów elektronicznie, co może ułatwić życie tym, którzy korzystają już z aplikacji wspierających zarządzanie gospodarstwem.
Co ważne, brak ewidencji lub nieprawidłowości w jej prowadzeniu mogą skutkować sankcjami. Choć szczegóły dotyczące kar nie zostały jeszcze doprecyzowane, najprawdopodobniej będzie to podstawą do nałożenia grzywny lub nawet wstrzymania dopłat w przypadku rolników korzystających z funduszy unijnych.
Ostatecznie, choć nowy obowiązek może wydawać się kolejną biurokratyczną przeszkodą, wpisuje się w szerszy kontekst transformacji rolnictwa – w kierunku większej odpowiedzialności środowiskowej, kontroli i transparentności. Dobrze prowadzona ewidencja może stać się nie tylko obowiązkiem, ale też narzędziem optymalizacji kosztów i działań w gospodarstwie.
Cezary Majewski

