Nowy rok 2026 przyniesie Polakom nie tylko fajerwerki, ale i wyższe rachunki w sklepie. Ministerstwo Finansów ogłosiło, że od 1 stycznia wzrosną stawki akcyzy na alkohol oraz opłaty od napojów słodzonych i energetycznych. Rząd tłumaczy zmiany troską o zdrowie publiczne i koniecznością ograniczenia nadmiernej konsumpcji, ale dla konsumentów oznacza to jedno: głębsze sięganie do portfela.
Akcyza na alkohol – dwustopniowy wzrost
Podwyżki obejmą wszystkie kategorie alkoholu – od wódki i piwa po wino oraz napoje fermentowane.
- Od 2026 r. akcyza wzrośnie o 15%,
- od 2027 r. dojdzie kolejna podwyżka – 10%.
Według prognoz branżowych, butelka 40-procentowej wódki może zdrożeć o około 4 zł wyłącznie z tytułu wyższej akcyzy. Piwo, wino i inne alkohole również podrożeją proporcjonalnie.
Nowe stawki opłaty cukrowej
Zmiany uderzą także w producentów i konsumentów słodkich napojów oraz energetyków. Nowa konstrukcja opłat wygląda następująco:
- Opłata stała: wzrost z 0,50 zł do 0,70 zł za litr.
- Opłata zmienna: za każdy gram cukru powyżej 5 g/100 ml – podwyżka z 0,05 zł do 0,10 zł.
- Napoje z kofeiną lub tauryną: wzrost z 0,10 zł do aż 1,00 zł.
- Maksymalna opłata: limit zwiększa się z 1,20 zł do 1,80 zł za litr.
Oznacza to, że słodzone i energetyczne napoje, zwłaszcza te o dużej zawartości cukru i kofeiny, staną się znacznie droższe niż dotychczas.
Argumenty resortu i skutki dla rynku
Resort finansów podkreśla, że zmiany mają zdrowotne uzasadnienie – mniej alkoholu i mniej cukru to niższe koszty leczenia chorób cywilizacyjnych. Jednocześnie nie ukrywa, że podwyżki zwiększą wpływy do budżetu państwa, liczone w miliardach złotych rocznie.
Dla konsumentów oznacza to podwójne uderzenie: wzrost cen zarówno mocnych trunków, jak i popularnych napojów gazowanych czy energetycznych. Analitycy przewidują, że może to wpłynąć na zmianę nawyków zakupowych – część klientów zrezygnuje z droższych produktów, a inni będą szukać tańszych zamienników.
Podsumowanie
Od stycznia 2026 roku alkohol i napoje słodzone staną się wyraźnie droższe. Dla państwa to miliardy dodatkowych złotych w kasie, dla konsumentów – konieczność zmiany przyzwyczajeń. Czy podwyżki rzeczywiście ograniczą spożycie, czy raczej wzmocnią szarą strefę? Odpowiedź poznamy w kolejnych latach, gdy efekty nowych stawek zaczną być widoczne w statystykach zdrowotnych i handlowych.
źródło zdjęcia: https://pixabay.com/pl/photos/mandarynki-owoc-pomara%C5%84czowy-3105628/
Cezary Majewski

