Coraz częściej w Europie i w Polsce pojawiają się produkty zawierające jadalne owady. Choć prawo dopuszcza ich spożycie, wiedza konsumentów na ten temat jest nadal ograniczona. Większość osób nie zdaje sobie sprawy, że wiele produktów, które trafiają na nasze stoły, może zawierać larwy mącznika, świerszcze czy szarańczę.
Gdzie możemy je znaleźć?
Owady są stosowane m.in. w batonikach proteinowych, makaronach, zupach instant czy przekąskach. Zawierają białko, witaminy i minerały, a przy tym są bardziej ekologiczne niż tradycyjne źródła mięsa. Przepisy wymagają jednak, aby produkty były wyraźnie oznaczone – zarówno nazwą łacińską owada, jak i informacją o możliwych alergiach. Niestety, wielu konsumentów tego nie zauważa.
Kontrowersje i bezpieczeństwo
Temat owadów w jedzeniu wciąż budzi emocje. Część osób obawia się alergii, zwłaszcza ci, którzy są uczuleni na skorupiaki, bo reakcje mogą być podobne. Polskie przepisy i dyskusje polityczne również wpływają na niepewność konsumentów – pojawiają się propozycje ostrzegania o „robaczym białku” na opakowaniach, co może wzbudzać dodatkowy niepokój.
Dlaczego warto o tym wiedzieć?
Jadalne owady mogą być wartościowym i ekologicznym źródłem białka, ale konsumenci powinni mieć świadomość, co dokładnie znajduje się w ich jedzeniu. Edukacja i czytelne oznaczenia produktów to klucz do bezpiecznego korzystania z nowoczesnych źródeł żywności.
źródło zdjęcia: pixabay

