Choć Ukraina od ponad trzech lat żyje w cieniu wojny, tamtejsze rolnictwo wciąż potrafi zadziwić. Dowodem na to są tegoroczne żniwa jednego z największych producentów zbóż w kraju – agroholdingu IMC. Firma zakończyła zbiory pszenicy ozimej z historycznym wynikiem.
Plony lepsze niż kiedykolwiek
Z pól o łącznej powierzchni ponad 20 tysięcy hektarów udało się zebrać średnio 7,4 tony pszenicy z hektara. W praktyce oznacza to ponad 150 tysięcy ton ziarna – wynik, którego spółka nie notowała jeszcze nigdy wcześniej. Co więcej, to już trzeci rok z rzędu, kiedy IMC poprawia swoje rekordy.
Powyżej średniej krajowej
Dla porównania, przeciętne gospodarstwo na Ukrainie uzyskuje w tym roku nieco ponad 4 tony pszenicy z hektara. Różnica pokazuje, jak bardzo nowoczesne technologie i dobrze zorganizowana produkcja mogą podnieść efektywność. W niektórych lokalizacjach, np. w obwodzie sumskim, udało się uzyskać nawet 8,5 tony z hektara, co w warunkach wojennych brzmi wręcz niewiarygodnie.
Pogoda nie ułatwiała
Sezon był wyjątkowo trudny. Zima przyniosła gwałtowne ocieplenia i późniejsze powroty mrozu, które mogły poważnie uszkodzić rośliny. Na szczęście pszenica przetrwała, a wiosenne deszcze i ciepły czerwiec pozwoliły na dobry rozwój kłosów.
Wojna w tle
Dodatkowym wyzwaniem były alarmy lotnicze i zakłócenia sygnału GPS, które utrudniały pracę maszyn. Na szczęście pola IMC znajdowały się poza bezpośrednią linią frontu, a lokalne siły obronne zdołały zatrzymać ofensywę rosyjską, dzięki czemu rolnicy mogli dokończyć żniwa.
Symbol wytrwałości
Rekordowe plony IMC to nie tylko sukces jednej firmy. To także dowód, że ukraińskie rolnictwo – mimo wojny pozostaje konkurencyjne i zdolne do utrzymania wysokiej produkcji. Dla kraju, w którym rolnictwo odgrywa kluczową rolę w gospodarce, to sygnał nadziei i determinacji.
źródło zdjęcia: pixabay

