Na przejściu granicznym w Medyce odbył się kolejny protest rolników z Podkarpacia. Hodowcy i plantatorzy postanowili zwrócić uwagę rządu i opinii publicznej na dramatyczną sytuację w polskim rolnictwie. Ich zdaniem obecne ceny zbóż urągają zdrowemu rozsądkowi – pszenicę w skupie sprzedają po 550-600 zł za tonę, a kukurydzę mokrą po 350 zł, podczas gdy koszty produkcji na jednym hektarze sięgają nawet 4 tys. zł.
Rolnicy wskazują, że od 25 lat ceny zbóż niemal stoją w miejscu, ale cena chleba na sklepowych półkach wzrosła pięciokrotnie. „My zostaliśmy z tym samym wynagrodzeniem, a koszty galopują” – mówią uczestnicy protestu. Wielu z nich podkreśla, że zamiast rządowych kredytów potrzebują realnego wsparcia, bo pożyczki są tylko „pętlą na szyję”, przesuwającą problem w czasie.
Dodatkowo rolnicy krytykują fakt, że muszą przestrzegać rygorystycznych norm unijnych i rezygnować z niektórych środków ochrony roślin, podczas gdy do Polski szerokim strumieniem trafia ziarno z Ukrainy czy Brazylii, które takich ograniczeń nie ma. „To nie jest uczciwa konkurencja” – podkreślają.
Blokada w Medyce miała charakter ostrzegawczy, ale jak zapowiadają organizatorzy, jeśli rząd nie podejmie konkretnych działań, protesty będą się nasilać. Wielu gospodarzy stoi na granicy bankructwa, a ziarno zalega w magazynach bez perspektyw na sprzedaż.
źródło zdjęcia: FB/TomaszBuczek

