Pomimo sprzeciwu prezydenta Karola Nawrockiego wobec tzw. ustawy wiatrakowej, rząd nie rezygnuje z inwestycji w energetykę wiatrową. Minister klimatu i środowiska, Paulina Hennig‑Kloska, zapowiedziała przyspieszenie projektów poprzez uproszczenie procedur i modernizację już działających elektrowni.
Modernizacja i szybsze procedury
Choć ustawa została zawetowana, rząd planuje wprowadzić dwa kluczowe elementy:
- Repowering – czyli modernizację istniejących wiatraków,
- Skrócenie procedur inwestycyjnych – przyspieszenie rozpatrywania wniosków w Regionalnych Dyrekcjach Ochrony Środowiska.
Dzięki temu proces inwestycyjny będzie krótszy i bardziej przewidywalny, a inwestorzy zyskają możliwość szybszego rozwoju projektów.
Cele do 2030 roku
Rząd zakłada, że do końca dekady moc zainstalowanych elektrowni wiatrowych na lądzie podwoi się – z obecnych 10 GW do 20 GW. Dodatkowo planowane są morskie farmy wiatrowe o łącznej mocy 6 GW.
Priorytety i ograniczenia
Nowe przepisy nie zmieniają dotychczasowych zasad odległości od zabudowań (zasada 10H), skupiają się natomiast na modernizacji istniejących turbin i uproszczeniu procedur, co pozwoli na szybsze uruchomienie nowych projektów i zwiększenie produkcji zielonej energii.
źródło zdjęcia: pixabay

