Coraz więcej rolników w Polsce interesuje się uprawą sorgo – rośliny, która doskonale radzi sobie w trudnych warunkach, zwłaszcza przy braku opadów. W czasach, gdy susze stają się normą, a gleby – szczególnie lekkie i piaszczyste – nie sprzyjają tradycyjnym uprawom, sorgo może okazać się bardzo wartościowym rozwiązaniem.
Dlaczego sorgo?
Sorgo jest znacznie bardziej odporne na niedobory wody niż kukurydza. W czasie suszy, która coraz częściej dotyka polskie pola, sorgo potrafi utrzymać plon, podczas gdy kukurydza więdnie i nie przynosi oczekiwanych rezultatów. To sprawia, że roślina ta zaczyna być traktowana jako poważna alternatywa w gospodarstwach rolnych.
Odmiany dopasowane do polskich warunków
Na jednym z pól demonstracyjnych w Polsce wysiano aż 13 różnych odmian sorgo – zarówno ziarniakowego, jak i pastewnego. Ich zadaniem było pokazanie, jak różne hybrydy sprawdzają się w naszym klimacie, nawet przy późniejszym terminie siewu. Obserwacje prowadzone przez specjalistów oraz samych rolników potwierdzają, że nowe odmiany są coraz lepiej przystosowane do lokalnych warunków.
Korzyści dla gospodarstw
Oprócz odporności na suszę, sorgo ma jeszcze inne atuty. Dziki i szkodniki, które często niszczą kukurydzę, rzadziej interesują się tą rośliną. Sorgo może być wykorzystywane zarówno jako pasza dla zwierząt, jak i na ziarno, co daje rolnikom większą elastyczność. W dodatku dobrze sprawdza się w płodozmianie, a jego uprawa jest mniej wymagająca pod względem nawożenia i ochrony roślin.
Szansa na rozwój
Choć areał upraw sorgo w Polsce spadł w przeszłości z 20 tys. ha do około 3 tys. ha, obecnie widać wyraźne odbicie. Specjaliści prognozują, że w ciągu kilku lat powierzchnia upraw może sięgnąć nawet 50 tys. ha. To sygnał, że rolnicy dostrzegają potencjał tej rośliny i są gotowi dać jej drugą szansę – szczególnie w obliczu zmieniającego się klimatu.

