W połowie 2025 roku polska trzoda chlewna pokazuje, że siła nie leży w liczbie gospodarstw, ale w wielkości stad. Choć w pierwszej połowie roku zlikwidowano aż 2707 małych i średnich ferm, całkowite pogłowie spadło jedynie o 0,25%, do 9,18 mln sztuk. To dowód na to, że produkcja coraz bardziej koncentruje się w rękach dużych graczy – profesjonalnych hodowców.
Warto przyjrzeć się kilku kluczowym faktom:
- Liczba stad spadła z około 47,871 do 45,164, czyli o ponad 2,7 tys.
- Pogłowie świń zmniejszyło się tylko nieznacznie, co potwierdza rosnący udział większych gospodarstw.
Najbardziej spektakularna zmiana zaszła w grupie dużych stad (ponad 1000 sztuk): ich liczba wzrosła o 132 tys. świń, a zarejestrowano 53 nowe tego typu farmy. Choć stanowią tylko 4,8% wszystkich stad, to kontrolują aż 56,8% pogłowia trzody w kraju=.
Eksperci, tacy jak Piotr Karnas z Gobarto Hodowca, zauważają, że:
„produkcja wieprzowiny koncentruje się w rękach profesjonalnych producentów”
To potwierdza trend, który widzimy również w innych sektorach: większe stada zapewniają lepszą efektywność, wyższe standardy bioasekuracji i stabilność marketingową.
Co się dzieje z małymi i średnimi hodowlami?
- Znaczny spadek dotyczy gospodarstw średnich – tych od 11 do 1000 świń – które kiedyś były kręgosłupem branży
- Jednocześnie wzrosła liczba mikrohodowli — odnotowano 616 nowych gospodarstw z 1–5 sztukami, co wskazuje na chów przyzagrodowy i samowystarczalność rolników.
Konsekwencje ekonomiczne i rynkowe
Domena dużych gospodarstw niesie ze sobą szereg konsekwencji:
- Efektywność skali – większe stada obniżają koszty jednostkowe, podnoszą możliwości negocjacyjne z odbiorcami i integratorami.
- Wyższy poziom bioasekuracji – profesjonalne fermy stosują surowsze procedury zapobiegające chorobom, co zwiększa bezpieczeństwo rynku.
- Ryzyko monopolizacji – inne podmioty mogą zostać zepchnięte
Polska hodowla świń stoi dziś na rozdrożu: z jednej strony – pełna migracja w stronę dużych, zautomatyzowanych farm; z drugiej – renesans hobbychówów. Kto wygrywa? Duże gospodarstwa, które dzięki skali i profesjonalizmowi mogą realizować zamówienia krajowe i eksportowe. Małe trzymają się ze względu na tradycję, lokalność i niezależność.
Dla rolników to czas decyzji: stać się częścią dużego sukcesu lub walczyć o utrzymanie swojego kawałka polskiej tradycji wiejskiej. Niezależnie od wyboru, zasadą pozostaje inwestycja w bioasekurację, jakość i logistykę – to klucz do przetrwania w zmieniającym się rynku.
źródło zdjęcia: https://pl.freepik.com/darmowe-zdjecie/selekcyjny-zblizenie-strzal-rozowe-swinie-w-stajni_8281129.htm#fromView=search&page=1&position=0&uuid=923f0370-425c-40a2-b7a2-ba8e79a81ab1&query=%C5%9Bwinie
Cezary Majewski

