W lipcu 2025 roku propozycja budżetu Unii Europejskiej na lata 2028–2034 wywołała gwałtowne reakcje w Parlamencie Europejskim. Europosłowie z największych frakcji politycznych, w tym Siegfried Mureşan (EPP) i Carla Tavares (S&D), zarzucili Komisji marginalizowanie roli PE i osłabianie kluczowych polityk unijnych, takich jak spójność i rolnictwo.
Kontrowersyjna struktura budżetu
Komisja Europejska przedstawiła projekt budżetu o wartości około 2 bilionów euro (ok. 1,15 proc. PKB UE, plus 0,11 proc. na spłatę długu NGEU), oparty na tzw. National and Regional Partnership Plans – czyli 27 krajowych planach partnerskich, które mają zastąpić ponad 530 aktualnych programów UE.
W ramach budżetu przewidziano m.in.:
- 865 mld € na fundusz spójności i WPR,
- 410 mld € na fundusz konkurencyjności (w tym 131 mld € na obronność),
- 400 mld € na mechanizm zarządzania kryzysowego,
- 200 mld € na działania zewnętrzne,
- 100 mld € na wsparcie Ukrainy,
- 50 mld € na kulturę, edukację i mobilność.
Ostrzeżenia ze strony Parlamentu
Budżet został skrytykowany jako „kolekcja sloganów” i „żart”, a jego matematyka nie daje się obronić. Wspólny głos czterech sprawozdawców – Mureşana, Tavares, Sandra Gómez i Danuše Nerudová – określił propozycję jako wyzwanie dla ambicji unijnych i rozpoczęcie negocjacji od stanu stagnacji.
Ostrzeżenia ze strony Parlamentu
Budżet został skrytykowany jako „kolekcja sloganów” i „żart”, a jego matematyka nie daje się obronić. Wspólny głos czterech sprawozdawców – Mureşana, Tavares, Sandra Gómez i Danuše Nerudová – określił propozycję jako wyzwanie dla ambicji unijnych i rozpoczęcie negocjacji od stanu stagnacji.
Finansowe organizacje rolnicze, takie jak Copa‑Cogeca, ostrzegają, że plan może podważyć podstawy europejskiej polityki rolnej. Również politycy z kilku państw‑członków wyrażają niepokój o ryzyko zaniedbania sektora rolnego na rzecz priorytetów obronnych.
Zagrożenia dla środowiska i przejrzystości
Organizacje pozarządowe oraz MEP‑y Zielonych alarmują, że proponowane uproszczenia budżetowe mogą skutkować likwidacją funduszu dedykowanego ochronie przyrody. Obawiają się, że finansowanie zostanie skierowane do inwestycji przemysłowych kosztem działań na rzecz klimatu i bioróżnorodności.
Ponadto krytykowany jest brak transparentności. Parlament został zaznajomiony z projektem dopiero w momencie prezentacji prasowej – bez szczegółowych dokumentów. Takie działanie uznano za naruszenie demokratycznych procedur i próby marginalizacji PE.
Anna Miller

