Na Żuławach doszło do znacznych podtopień terenów rolniczych, co wywołało duże zaniepokojenie wśród miejscowych rolników. Około 100-150 tysięcy hektarów pól zostało zalanych wodą, a wiele osób wskazuje na zaniedbania w utrzymaniu infrastruktury wodnej, zwłaszcza wałów i kanałów, za które odpowiadają Wody Polskie.
Powodem zalania były intensywne opady deszczu, które spowodowały gwałtowny wzrost poziomu wody w kanałach. W niektórych miejscach wały wodne były tak nasiąknięte, że zaczęły przeciekać, a miejscami doszło do uszkodzeń, przez co woda wylała się na pola.
Stanowisko Wód Polskich
Regionalny Zarząd Gospodarki Wodnej w Gdańsku zapewnia, że nie doszło do zaniedbań z ich strony i że system jest odpowiednio utrzymywany. Mimo to, rolnicy i mieszkańcy uważają, że zarządzanie gospodarką wodną jest niewystarczające i domagają się konkretnych działań naprawczych.
Reakcja władz
Minister rolnictwa, Stefan Krajewski, zapowiedział, że zostaną przeprowadzone szacunkowe analizy strat poniesionych przez rolników oraz przygotowana pomoc finansowa. Podkreślił także, jak ważne jest regularne czyszczenie i konserwacja rowów oraz wałów przeciwpowodziowych, aby zapobiegać podobnym sytuacjom w przyszłości.
Zalania na Żuławach pokazały, jak ważne jest skuteczne zarządzanie infrastrukturą wodną. Pomimo zapewnień Wód Polskich, rolnicy wciąż mają wątpliwości i oczekują szybkich i skutecznych działań, które uchronią ich uprawy przed kolejnymi powodziami.

