Pracownicy spółek rolnych i związkowcy biją na alarm: wstrzymanie przetargów na tworzenie Ośrodków Produkcji Rolniczej (OPR) może doprowadzić do zwolnień, utraty hodowli zwierzęcej i zagrożenia dla lokalnego zatrudnienia. Według związku zawodowego, w regionie Pomorza i powiecie głubczyckim pod kreską jest aż około 250 miejsc pracy. . Apel skierowany do ministra rolnictwa Stefana Krajewskiego przypomina, że OPR‑y są prawdopodobnie ostatnim bastionem zatrudnienia i realnym instrumentem stabilizacji produkcji na państwowej ziemi.
OPR jako spadkobierca PGR‑ów i gwarant miejsc pracy
Ustawa z 2019 roku przewiduje, że nowe OPR‑y kontynuują produkcję na gruntach po dawnych PGR, a dzierżawcy muszą zatrudniać pracowników utrzymujących produkcję zwierzęcą. To sprawia, że rozwiązanie to jest postrzegane jako lek na dezintegrację terenów popegeerowskich. Związkowcy argumentują, że odłożone decyzje w sprawie przetargów to krok na uboczu, który może pozbawić wielu rodzin źródła dochodu.
Protest pracowników i groźba blokad – 5 sierpnia w Warszawie
Jeśli ministerstwo nie zareaguje do początku sierpnia, 5 sierpnia w Warszawie przed siedzibą MRiRW odbędzie się protest pracowników Top Farms i Goodvalley. Związki zapowiedziały też możliwość rozszerzenia akcji o blokady dróg krajowych.
Do walki włączają się także związki pracowników w spółkach – jak Top Farms – które argumentują, że przetargi przedłużane bez wyraźnych kryteriów paraliżują zarządzanie i deprawują zaufanie pracownicze. Pracownicy podkreślają, że opóźnianie procesów oznacza faktycznie utratę miliona ośrodków hodowlanych oraz setek rodzinnych profesji.
Unijne wyzwania: cięcie budżetu WPR i presja na implementację reform
Zarówno związki, jak i eksperci rolnictwa alarmują: planowane przez Komisję Europejską cięcia budżetu na politykę rolną (WPR 2028–2034) oraz łączenie środków w jedną pulę to kolejny cios dla rolników. KE planuje renegocjację zasad, co może ograniczyć możliwości finansowania OPR‑ów i polskich struktur produkcyjnych.
Ponadto, rosnące obawy budzi porozumienie UE‑Mercosur – rolnicy w całej Unii przestrzegają, że otwarcie rynku na tańsze produkty spoza UE może zachwiać równowagę konkurencyjną i podważyć zmysł produkcji lokalnej.
Na zakręcie bez powrotu?
Koło zamachowe decyzji politycznych wprawione w ruch – od 2019 roku ustawodawstwo pozwoliło uruchomić OPR‑y, dziś jednak ich przyszłość stanęła pod znakiem zapytania. Z jednej strony są tysiące osób, które opierają swoją egzystencję na utrzymaniu produkcji hodowlanej; z drugiej strony rosnąca presja reform, brak debaty i ryzyko powrotu do chaosu początków transformacji.
W lipcu 2025 r. rolnictwo stoi dziś wobec dylematu: czy obrona modelu OPR‑ów zostanie potraktowana jako racjonalna słuszność, czy też pogrąży sektor w kolejnej rundzie społecznego kryzysu? Ziemia upomina się o dialog, a czas zegar stoi.
źródło zdjęcia: https://x.com/StefanKrajewski/status/1950536587265339687/photo/1

