Od lipca 2025 roku obowiązują w UE wyższe cła na nawozy pochodzące z Rosji i Białorusi. W efekcie import tych produktów do Polski spadł aż o 76,5% w porównaniu do zeszłego roku.
Dlaczego import spada?
Nowe cła, które w najbliższych latach będą stopniowo rosnąć, mają na celu zmniejszenie zależności od wschodnich dostawców i wsparcie europejskich producentów nawozów. W krótkim okresie ograniczyły one dostępność nawozów z Rosji i Białorusi, co przekłada się także na wyższe ceny na rynku krajowym.
Jak rynek reaguje?
Polscy producenci i importerzy zaczęli szukać alternatywnych źródeł nawozów. Rośnie zainteresowanie produktami z Ukrainy, Turcji czy innych krajów UE. Jednocześnie krajowi producenci, tacy jak Grupa Azoty, odnotowali wzrost sprzedaży nawozów azotowych i pozytywną rentowność, mimo trudnej sytuacji na rynku.
Co przyniesie przyszłość?
Eksperci przewidują, że zmiany te mogą prowadzić do dalszej dywersyfikacji źródeł dostaw i rozwoju polskiej produkcji nawozów. Może też wzrosnąć znaczenie nawozów organicznych i ekologicznych, co będzie korzystne dla stabilności rynku i niezależności Polski od zagranicznych dostawców.
Wprowadzenie ceł na nawozy z Rosji i Białorusi wyraźnie wpłynęło na polski rynek, ograniczając import z tych krajów. Jednocześnie rynek pokazuje elastyczność – polscy producenci i importerzy szybko szukają nowych rozwiązań, co pozwala utrzymać dostępność nawozów dla rolników.
źródło zdjęcia: pexels

