Wapnowanie pól to podstawa utrzymania odpowiedniego pH gleby, a tym samym wysokich plonów. Przez kilka lat rolnicy w całej Polsce mogli liczyć na wsparcie finansowe, które pokrywało część kosztów tego zabiegu. Dziś program jest zawieszony i coraz częściej słychać pytania, czy dopłaty powrócą.
Skąd wzięło się wsparcie
Kilka lat temu Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej (NFOŚiGW) uruchomił ogólnopolski program regeneracji gleb. Dzięki niemu odkwaszono setki tysięcy hektarów pól, a na całe przedsięwzięcie przeznaczono kilkaset milionów złotych. Rolnicy chwalili inicjatywę, bo wyrównanie odczynu gleby pozwalało lepiej wykorzystać nawozy i zwiększyć plony.
Co działa obecnie
Obecnie z dofinansowania mogą korzystać tylko gospodarze z województwa łódzkiego. Tamtejszy fundusz ochrony środowiska przeznaczył kilka milionów złotych na lokalny program i to jedyny taki przykład w kraju. W pozostałych regionach rolnicy muszą pokrywać pełne koszty wapnowania z własnej kieszeni.
Stanowisko Funduszu
NFOŚiGW podkreśla, że w jego budżecie na najbliższe lata nie ma zarezerwowanych środków na ponowne uruchomienie ogólnokrajowych dopłat. Oznacza to, że nawet jeśli zainteresowanie będzie duże, powrót programu w najbliższym czasie jest mało realny.
Głos samorządu rolniczego
Krajowa Rada Izb Rolniczych apeluje do władz o przywrócenie dopłat, argumentując, że podniesienie pH gleb to inwestycja w żyzność i ochronę środowiska. Wskazuje też, że wapnowanie ogranicza szkodliwy wpływ metali ciężkich i poprawia strukturę podłoża.
Co dalej?
Na razie wszystko zależy od decyzji rządu i dostępności funduszy. Rolnicy, którzy chcą odkwaszać pola, muszą więc liczyć na własne środki lub pojedyncze regionalne inicjatywy.
źródło zdjęcia: pixabay

