W Stanach Zjednoczonych odnotowano kolejne ogromne ognisko ptasiej grypy. Skala jest rekordowa – aby powstrzymać rozprzestrzenianie się wirusa, trzeba było wybić ponad 58 milionów sztuk drobiu. To największa liczba odnotowana w historii.
Jak wygląda likwidacja stad?
Kiedy choroba pojawia się w fermie, obowiązują rygorystyczne procedury – usuwane są wszystkie ptaki z gospodarstwa, nawet te zdrowe, które mogły mieć kontakt z wirusem. W USA stosowane są różne metody, w tym kontrowersyjna praktyka polegająca na odcięciu wentylacji w kurnikach, co prowadzi do śmierci zwierząt w wysokiej temperaturze. Organizacje prozwierzęce krytykują takie rozwiązania jako wyjątkowo okrutne.
Konsekwencje dla rynku
Masowe uboje to nie tylko dramat dla hodowców, ale także realny problem dla całego sektora. Mniejsza liczba ptaków oznacza ograniczoną podaż mięsa i jaj, a co za tym idzie – wyższe ceny dla konsumentów. Rolnicy zmagają się z ogromnymi stratami, które tylko częściowo są pokrywane odszkodowaniami.
Co dalej?
Specjaliści podkreślają, że ptasia grypa wciąż jest jednym z największych wyzwań dla drobiarstwa. Wysoki poziom bioasekuracji zmniejsza ryzyko, ale nie eliminuje zagrożenia. Konieczne są nowe strategie ochrony i skuteczniejsze systemy reagowania, by podobne kryzysy nie paraliżowały produkcji na tak wielką skalę.
źródło zdjęcia: pixabay

